środa, 29 kwietnia 2015
Twarożek ze szczypiorkiem i młodymi listkami lipy
Wiosna w pełni :-)
To już ostatni moment aby wykorzystać młodziutkie listki lipy, zanim się zupełnie rozwiną i nie będą już tak delikatne. I koniecznie zrobić z nich pyszną sałatkę lub twarożek.
Składniki na 2 porcje:
150 g twarogu
szczypiorek
kilka - kilkanaście listków lipy
2 garści orzechów włoskich
1 łyżka oleju lnianego
sól i pieprz do smaku - opcjonalnie
Wykonanie:
Listki lipy opłukać, porwać na kawałki lub pozostawić w całości. Szczypiorek i orzechy drobno posiekać.
Twaróg dokładnie wymieszać z olejem lnianym, dodać orzechy, szczypiorek i liście lipy. Przyprawić.
Twarożek jest idealny na wiosenne śniadanie :-)
niedziela, 19 kwietnia 2015
Sałatka z awokado i pomarańczy
Chyba nikogo nie trzeba już przekonywać o walorach zdrowotnych awokado, ale jeśli wciąż są tacy, to proszę bardzo:
Awokado zawiera zdrowe tłuszcze, chroni mózg, serce, przeciwdziała nadciśnieniu, przyspiesza przemianę materii i oczyszcza organizm z toksyn. A więc - do dzieła :-)
Składniki na 2 porcje:
1 duże dojrzałe awokado
1 pomarańcza
1 łyżka płatków migdałowych
szczypiorek
1 łyżeczka oleju z lnianki
Wykonanie:
Pomarańczę umyć, obrać i pokroić w plastry o grubości 1 cm. Usunąć białą błonę.
Awokado umyć, obrać, przepołowić, usunąć pestkę i pokroić w krążki o grubości 1 cm.
Migdały uprażyć na suchej patelni. Szczypiorek posiekać.
Na talerzu układać na przemian plastry pomarańczy i awokado.
Skropić olejem z lnianki. Posypać szczypiorkiem i płatkami migdałów.
Smacznego :-)
niedziela, 12 kwietnia 2015
Czekoladowe ciastka a'la brownie z migdałem
Z okazji dzisiejszego Dnia Czekolady zrobiłam czekoladowe ciasteczka :-)
Składniki:
3 garści orzechów nerkowca
4 łyżki płatków jaglanych
2 łyżki miodu
2 łyżki kakao
1/2 szklanki gorącej wody
migdały bez skórki (1-2 garści)
Wykonanie:
Orzechy nerkowca i płatki jaglane wrzucić do blendera i zalać gorącą wodą, po kilku minutach dodać miód, orzechy i kakao. Zblendować.
Przelać na prostokątną blachę do pieczenia i na wierzchu ułożyć równo migdały.
Piec 25 minut w temperaturze 200 stopni.
Po upieczeniu pozostawić do wystudzenia, a następnie pokroić w kwadraty tak, aby w każdym znalazł się migdał.
Smacznego :-)
PS Przepis podpatrzony u Marshki.
Składniki:
3 garści orzechów nerkowca
4 łyżki płatków jaglanych
2 łyżki miodu
2 łyżki kakao
1/2 szklanki gorącej wody
migdały bez skórki (1-2 garści)
Wykonanie:
Orzechy nerkowca i płatki jaglane wrzucić do blendera i zalać gorącą wodą, po kilku minutach dodać miód, orzechy i kakao. Zblendować.
Przelać na prostokątną blachę do pieczenia i na wierzchu ułożyć równo migdały.
Piec 25 minut w temperaturze 200 stopni.
Po upieczeniu pozostawić do wystudzenia, a następnie pokroić w kwadraty tak, aby w każdym znalazł się migdał.
Smacznego :-)
PS Przepis podpatrzony u Marshki.
niedziela, 5 kwietnia 2015
Bezglutenowy chlebek z ziarnami
Chleb bez mąki i drożdży. Za to z dużą ilością ziaren i kaszą jaglaną.
Składniki:
1 szklanka ziaren słonecznika
2/3 szklanki siemienia lnianego
3 łyżki sezamu
1/2 szklanki płatków migdałowych
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnuszki
1 łyżka miodu
5 łyżek roztopionego oleju kokosowego
1 szklanka letniej wody
Wykonanie:
Na suchej patelni lekko podprażyć migdały.
Do dużej miski wlać wodę, miód i olej kokosowy. Wymieszać.
Następnie dodać resztę składników. Wszystko dokładnie wymieszać i lekko zagnieść.
Jeżeli ciasto jest zbyt gęste, należy dodać jeszcze trochę wody.
Ulepić z ciasta kulkę, przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę.
Piekarnik nagrzać do temperatury 175 stopni.
Prostokątną foremkę wysmarować tłuszczem i przełożyć do niej ciasto.
Chlebek piec 50-60 minut. Upieczony chleb wyjąć z piekarnika i odstawić do całkowitego ostudzenia (najlepiej na noc).
Składniki:
1 szklanka ziaren słonecznika
2/3 szklanki siemienia lnianego
3 łyżki sezamu
1/2 szklanki płatków migdałowych
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnuszki
1 łyżka miodu
5 łyżek roztopionego oleju kokosowego
1 szklanka letniej wody
Wykonanie:
Na suchej patelni lekko podprażyć migdały.
Do dużej miski wlać wodę, miód i olej kokosowy. Wymieszać.
Następnie dodać resztę składników. Wszystko dokładnie wymieszać i lekko zagnieść.
Jeżeli ciasto jest zbyt gęste, należy dodać jeszcze trochę wody.
Ulepić z ciasta kulkę, przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę.
Piekarnik nagrzać do temperatury 175 stopni.
Prostokątną foremkę wysmarować tłuszczem i przełożyć do niej ciasto.
Chlebek piec 50-60 minut. Upieczony chleb wyjąć z piekarnika i odstawić do całkowitego ostudzenia (najlepiej na noc).
sobota, 4 kwietnia 2015
Domowy ocet jabłkowy
Jeżeli ktoś jeszcze nie zna walorów zdrowotnych octu jabłkowego, to powinien je jak najszybciej poznać i zacząć go stosować. Ocet jabłkowy oczywiście można kupić, ale zdecydowanie lepszy jest ten wykonany w domu.
A dlaczego ocet jabłkowy jest taki wartościowy?
Przede wszystkim wspomaga metabolizm i zakwasza żołądek (tak, tak - zakwasza, bo w żołądku musi być kwaśno, ale nie ma to nic wspólnego z zakwaszeniem organizmu) przez co zwalcza drożdżycę (candida), pomaga w reumatyźmie, osteoporozie, chorobach układu moczowego, problemach z wątrobą, nadciśnieniu, nudnościach, biegunkach jak i zwykłym przeziębieniu. Tak więc jego spektrum działania jest bardzo szerokie.
A jak stosować ocet jabłkowy? Najlepiej zacząć od 1 łyżeczki rozcieńczonej w pół szklanki wody - wypijać rano, na czczo. Po kilku tygodniach ilość octu można zwiększyć do 1 łyżki.
A teraz już przepis (zamieszczam oryginalny ze strony bioslone.pl)
Potrzebnych będzie kilka jabłek, słoik półtoralitrowy, woda i cukier.
Jabłko należy umyć, dokładnie wytrzeć i odkroić ewentualne miejsca nadpsute, czyli wszelkie przebarwienia, a następnie obrać i zjeść.
Skórki z obranego jabłka włożyć do półtoralitrowego (ewentualnie litrowego) zakręcanego słoika, następnie słoik zakręcić i wstawić do lodówki. Tak samo postępujemy z innymi jabłkami, aż uzbiera się tych obierek około ¾ słoika (licząc od dna do miejsca, w którym słoik zaczyna się zwężać). Wówczas słoik napełniamy posłodzoną wodą do miejsca przewężenia słoika, ponieważ większy poziom wody spowodowałby zmniejszenie powierzchni, a więc mniejszy dopływ tlenu niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania bakterii octowych, które są bakteriami tlenowymi.
Do posłodzenia używa się jedną łyżkę stołową cukru na szklankę wody, ale ilość ta zależna jest od smaku jabłek – jabłka słodkie wymagają mniej cukru, natomiast jabłka kwaśne więcej. Prawidłowo posłodzony ocet powinien mieć przyjemny słodkawo-kwaśny smak, a prawidłowo wykonany także przyjemny zapach świeżych jabłek. Innymi słowy: ocet jabłkowy powinien być pachnący i smaczny.
Napełnionego wodą słoika nie zakręcamy, lecz przykrywamy gazą, na którą należy nałożyć gumkę lub obwiązać sznurkiem, by utrzymała się na słoiku. Następnie słoik odstawiamy w ciemne i ciepłe miejsce, a po czternastu dniach odcedzamy gotowy ocet jabłkowy, który należy przelać do butelki.
Stosunkowo często na powierzchni octu pojawia się dwu-, trzymilimetrowy białawy kożuch. Jeśli nie ma on charakterystycznego zapachu pleśni, to jest to objaw prawidłowy, ponieważ ów kożuch tworzą bakterie octowe.
Ocet jabłkowy sam w sobie jest konserwantem, toteż jego przechowywanie nie wymaga warunków chłodniczych. Można go przechowywać w temperaturze pokojowej, chroniąc przed światłem.
A dlaczego ocet jabłkowy jest taki wartościowy?
Przede wszystkim wspomaga metabolizm i zakwasza żołądek (tak, tak - zakwasza, bo w żołądku musi być kwaśno, ale nie ma to nic wspólnego z zakwaszeniem organizmu) przez co zwalcza drożdżycę (candida), pomaga w reumatyźmie, osteoporozie, chorobach układu moczowego, problemach z wątrobą, nadciśnieniu, nudnościach, biegunkach jak i zwykłym przeziębieniu. Tak więc jego spektrum działania jest bardzo szerokie.
A jak stosować ocet jabłkowy? Najlepiej zacząć od 1 łyżeczki rozcieńczonej w pół szklanki wody - wypijać rano, na czczo. Po kilku tygodniach ilość octu można zwiększyć do 1 łyżki.
A teraz już przepis (zamieszczam oryginalny ze strony bioslone.pl)
Potrzebnych będzie kilka jabłek, słoik półtoralitrowy, woda i cukier.
Jabłko należy umyć, dokładnie wytrzeć i odkroić ewentualne miejsca nadpsute, czyli wszelkie przebarwienia, a następnie obrać i zjeść.
Skórki z obranego jabłka włożyć do półtoralitrowego (ewentualnie litrowego) zakręcanego słoika, następnie słoik zakręcić i wstawić do lodówki. Tak samo postępujemy z innymi jabłkami, aż uzbiera się tych obierek około ¾ słoika (licząc od dna do miejsca, w którym słoik zaczyna się zwężać). Wówczas słoik napełniamy posłodzoną wodą do miejsca przewężenia słoika, ponieważ większy poziom wody spowodowałby zmniejszenie powierzchni, a więc mniejszy dopływ tlenu niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania bakterii octowych, które są bakteriami tlenowymi.
Do posłodzenia używa się jedną łyżkę stołową cukru na szklankę wody, ale ilość ta zależna jest od smaku jabłek – jabłka słodkie wymagają mniej cukru, natomiast jabłka kwaśne więcej. Prawidłowo posłodzony ocet powinien mieć przyjemny słodkawo-kwaśny smak, a prawidłowo wykonany także przyjemny zapach świeżych jabłek. Innymi słowy: ocet jabłkowy powinien być pachnący i smaczny.
Napełnionego wodą słoika nie zakręcamy, lecz przykrywamy gazą, na którą należy nałożyć gumkę lub obwiązać sznurkiem, by utrzymała się na słoiku. Następnie słoik odstawiamy w ciemne i ciepłe miejsce, a po czternastu dniach odcedzamy gotowy ocet jabłkowy, który należy przelać do butelki.
Stosunkowo często na powierzchni octu pojawia się dwu-, trzymilimetrowy białawy kożuch. Jeśli nie ma on charakterystycznego zapachu pleśni, to jest to objaw prawidłowy, ponieważ ów kożuch tworzą bakterie octowe.
Ocet jabłkowy sam w sobie jest konserwantem, toteż jego przechowywanie nie wymaga warunków chłodniczych. Można go przechowywać w temperaturze pokojowej, chroniąc przed światłem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)