Do tej pory myślałam, że nie lubię batatów, bo wydawały mi się zbyt słodkie i mdłe. Ale zmieniłam zdanie, kiedy spróbowałam tych "kopytek".
Przepis pochodzi z książki Ewy Dobek "Rób co chcesz tylko gotuj", w mojej wersji bez jajka.
Zdjęcie może nie należy do najbardziej udanych, no ale w końcu nie o wygląd tu chodzi :-) "Kopytka" są słodziutkie, ale nie mdłe i mają piękny, słoneczny kolor. Po prostu trzeba ich spróbować :-)
Dla niewtajemniczonych: batat to słodki ziemniak, a Ewa Dobek tak poetycko o nim pisze:
"Batat jest inny niż ziemniaki
właściwie nie jest ziemniakiem
chociaż tak się nazywa
jest bardziej miękki
i bardziej wilgotny
ma mniej skrobi
więc trzeba znaleźć na niego sposób"
Składniki:
jeden ugotowany, duży batat - rozgnieciony widelcem
1 łyżeczka curry
1 płaska łyżeczka soli
mąka pszenna, najlepiej pełnoziarnista - w proporcji 2:1 z batatem
szczypta kurkumy
Wykonanie:
Zagnieść batata z mąką i uformować kulę (jeśli ciasto nadal się klei, należy dosypać mąki). Kulę rozgnieść dłonią na grubość około 1 cm, odkrawać paski grubości mniej więcej 2 cm i kroić w poprzek w kopytka.
Kopytka wrzucać na posolony wrzątek i gotować 3 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię wody. Odcedzić.
Omasta:
Na patelni roztopić 2 łyżki masła klarowanego, szczyptę curry, szczyptę kurkumy, łyżeczkę miodu i 2 łyżki śmietany.
Podgrzewać bardzo delikatnie (około minuty), mieszając, potem odstawić z ognia i mieszać, aż się stworzy gęsty syrop.
Kopytka polać omastą i delektować się przyjemnością :-)
Chciałabym nominować Cię do nagrody Liebster Blog Award.
OdpowiedzUsuńNominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów jeszcze nie rozpropagowanych na tyle, na ile zasługują, czyli o mniejszej liczbie obserwatorów niżbyśmy chcieli, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Po więcej informacji zapraszam do siebie www.elf-w-kuchni.blogspot.com