Coś pysznego. W sam raz na lekką kolację. Lub obiad. Bataty znów mnie zachwyciły swą prostotą. Pierwszy raz tutaj , pod postacią kopytek :-)
Ten przepis pochodzi z książki "Karolina na detoksie" Maćka Szaciłło i Karoliny Kopocz.
Co jeszcze warto wiedzieć o batatach?
"Bataty są jednym z najbardziej odżywczych warzyw na naszej planecie. Zawierają o 50% więcej cennych składników odżywczych, niż zwykłe ziemniaki. Są nie tylko lekkostrawne, ale również oczyszczają organizm z metali ciężkich (absorbują i usuwają je z ciała). Ponadto zawierają dużą ilość antyoksydantów przydatnych w walce z wolnymi rodnikami (...) Nie obciążają kalorycznie (w 100g jest tylko 105 kcal)" ("Karolina na detoksie")
Składniki:
1-2 bataty obrane ze skóry i pokrojone w dużą kostkę
2 łyżki oleju z lnianki (u mnie olej lniany)
sok z połowy cytryny
gomasio (6 łyżek sezamu, 1 płaska łyżka soli)
Wykonanie:
Sposób pzygotowania gomasio można obejrzeć tutaj. Jeśli jednak ktoś nie chce oglądać, to niech czyta dalej: Sezam uprażyć na suchej patelni razem z solą. Wymieszać. Zmielić, najlepiej w młynku do kawy.
Bataty ugotować na parze do miękkości. Przełożyć na talerz. Skropić sokiem z cytryny i polać olejem. Przed podaniem posypać gomasio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz. Miło mi, że tutaj jesteś.