Dziś blog "Wege Kuchnia" kończy rok. Z tej okazji chciałabym podziękować Wam wszystkim, którzy czytacie, oglądacie i komentujecie moje wpisy i przepisy :-) A cieszy mnie najbardziej, jeśli te przepisy okazują się dla Was ciekawe i warte wypróbowania.
Przez ten rok udało się ich zgromadzić prawie 130 i mam nadzieję (a co za tym idzie - ochotę) na więcej :-)
Szczególne "Danke schön" należy sie Magdzie z limonkowego, która skutecznie zmobilizowała mnie do "blogowej" pracy ;-)
Dziękuję więc wszystkim i zapraszam po kolejne przepisy, a dziś w prezencie dla Was tort makowy z kaszy jaglanej. Całkowicie wegański i - mówiąc nieskromnie - przepyszny :-)
Składniki:
Spód:
200 g ciasteczek Amaretti (ewentualnie zwykłych herbatników)
2 łyżki oleju kokosowego
Ciasto:
1 szklanka kaszy jaglanej
100 g orzechów nerkowca
3/4 szklanki zmielonego maku
1 łyżka oleju kokosowego
1/2 szklanki mleka kokosowego
2-3 krople olejku migdałowego
1 łyżeczka stewii
3 łyżki suszonej żurawiny
Polewa:
3 łyżki oleju kokosowego
3 łyżki kakao
3 łyżki wody
1/2 łyżeczki stewii
1 łyżka wiórków kokosowych
Wykonanie:
Orzechy zalać szklanką zimnej wody i zostawić na noc.
Mak wymieszać z mlekiem kokosowym i pozostawić w lodówce (także na noc).
Rano ugotować kaszę jaglaną, ostudzić. Żurawinę przepłukać pod bieżącą wodą.
Orzechy, kaszę, mak, żurawinę i olej kokosowy zmiksować dokładnie w blenderze. W razie potrzeby (gdyby masa była zbyt gęsta) można dodać kilka łyżek wody.
Następnie dodać stewię i olejek migdałowy, całość wymieszać łyżką.
Piekarnik nagrzać do temp. 180 stopni.
Ciasteczka zmiksować w blenderze z olejem na gładką masę.
Wyłożyć nimi spód tortownicy wysmarowanej tłuszczem i piec przez 5 minut.
Następnie na podpieczony spód wyłożyć masę jaglano-makową.
Ponownie wstawić do piekarnika, tym razem na około 45 minut.
Zrobić polewę: w rondelku rozpuścić olej, kakao, wodę i stewię. Dokładnie wymieszać, mocno podgrzać.
Gdy tort trochę przestygnie, wyłożyć polewę i posypać wiórkami kokosowymi.
Tort można udekorować dowolnie, w zależności od indywidualnych preferencji ;-)
Żurawinę można dodać do masy na końcu, tzn. już po zmiksowaniu, wtedy będzie w całości. U mnie jest zmiksowana, mało widoczna i prawie nie wyczuwalna w smaku.
Dodaję do akcji:
Organizator: WEGANON
Wygląda cudnie i jestem pewna, że tak smakuje patrząc na składniki z jakich się składa :) Uwielbiam takie mieszanki. Zrobię w najbliższym czasie, tylko trochę zmodyfikuję spód i zrobię go z daktyli i orzechów :)
OdpowiedzUsuńMmmm tort! Uwielbiam torty! Do tego wegański <3<3<3. Więcej takich przepisów poproszę :)
OdpowiedzUsuńMarta, dla Ciebie wymyślę coś specjalnego ;-)
OdpowiedzUsuń