Zapach drożdżowego ciasta zawsze przywołuje u mnie dobre wspomnienia. I wcale nie chodzi o święta. To trochę taka magia dzieciństwa, spokoju, bezpieczeństwa. I to przyjemne oczekiwanie "kiedy ciasto się wreszcie upiecze" :-)
Tak więc postanowiłam na chwilę wrócić do tych miłych chwil z przeszłości i pokusiłam się o upieczenie drożdżowego ciasta. Rzadko to robię, ale tym razem postanowiłam, że będzie wyjątkowe :-) I było. Zamiast mleka krowiego użyłam owsianego, ale myślę, że każde inne roślinne sprawdzi się równie dobrze.
Składniki:
1 szklanka wiśni z kompotu (oczywiście bez pestek)
1 szklanka ananas pokrojonego w kostkę (może być z puszki)
1/3 kostki masła
3/4 szklanki cukru trzcinowego
2 garści czipsów kokosowych
1 szklanka mleka roślinnego (owsiane, sojowe, migdałowe itp.)
2 szklanki mąki pszennej
1 opakowanie suszonych drożdży
Wykonanie:
W garnku lekko podgrzać mleko razem z masłem tak, aby masło się roztopiło.
W oddzielnym naczyniu dokładnie wymieszać: mąkę, cukier i drożdże.
Gotową mieszankę powoli wsypać do mleka, mieszając drewnianą łyżką.
Wyrobić ciasto rękami przez około 10 minut, a następnie odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 30-40 minut.
Po tym czasie jeszcze przez chwilę wyrobić ciasto i przełożyć do formy (o śr. 26 cm), wysmarowanej wcześniej masłem. Na wierzchu ułożyć owoce (można je lekko wcisnąć w ciasto), posypać czipsami kokosowymi i wstawić do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni na około 50 minut.
A teraz pozostaje już tylko relaksowanie się przy rozchodzącym się zapachu pieczonego ciasta, a potem... delektowanie jego niepowtarzalnym smakiem :-)
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz. Miło mi, że tutaj jesteś.